POLSKIE FORUM NIEZALEŻNYCH

Forum przyjazne dla każdego

Ogłoszenie

Witaj wędrowcze! Zapraszamy do nas w nasze skromne progi gdzie przy ognisku z kuflem w ręku możesz porozmawiać z nami o wszystkim. Czekamy na Ciebie.

#41 2015-02-07 22:37:37

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Wewnętrzne dziecko
- mały despota.


http://s7.directupload.net/images/140408/w3av3cip.jpg

Jednym z najważniejszych aspektów nas jest wewnętrzne dziecko, czyli to dziecko, które mieszka w naszym wnętrzu.

Tak naprawdę mamy w sobie wiele dzieci; mamy w sobie dzieci w różnym wieku, ze wszystkich okresów swojego dzieciństwa - od wewnętrznego niemowlęcia aż do wieku dojrzewania.

Mamy w sobie bardzo wrażliwe, emocjonalne dziecko - tak pisze w swoim "eseju o wewnętrznym dziecku" Ewa Foley.

[ http://swiadomezycie.pl/ewa-foley-esej- … 91,l1.html ]

Wierzę, - pisze Ewa Foley - że to właśnie wewnętrzne dziecko jest najważniejszym aspektem, z którym należy nawiązać kontakt.

Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta.

http://s14.directupload.net/images/140408/t252y4a8.jpg

My - istoty duchowe - przychodzimy na świat jako dzieci.

Dziecko jest tą cząstką osobowości, która jest najbliżej naszej esencji duchowej.

[...]Innym ważnym powodem kontaktowania się z wewnętrznym dzieckiem jest fakt, że ma ono klucz do bliskości w związkach z innymi ludźmi.

Dziecko jest tą cząstką nas, która odczuwa najgłębsze emocje, która naprawdę potrafi kochać, która jest wrażliwa, otwarta i bezbronna.

Nie możesz doświadczyć prawdziwej bliskości z partnerem jeżeli nie jesteś otwarty na miłość i bezbronny.

[...] Struktura naszej osobowości jest tak skonstruowana, aby jak najlepiej chronić tę wrażliwą, delikatną esencję.

Te mury obronne stają się coraz potężniejsze.

Wytwarzamy również coraz więcej mechanizmów umożliwiających przeżycie tego niewinnego dziecka.

W końcowym etapie dochodzi do tego, że przywalone jest ono stertą gruzu w naszym wnętrzu.

http://s7.directupload.net/images/140408/e5vq8fm5.jpg

Miałem 28 lat, pracowałem w środowisku złożonym w większości z samotnych kobiet, wiele z nich wysyłało jednoznaczne sygnały o pragnieniu

bliższych kontaktów ze mną.

Nie byłem temu przeciwny.

Lubiłem kobiety.

Kiedy jednak nadchodził moment, w którym wypadałoby podjąć temat zalegalizowania związku zrywałem znajomość...

I nie o to chodzi, że byłem "bez serca" czy też obawiałem się dodatkowych zobowiązań i ograniczeń, jakie niesie z sobą małżeństwo..

Zdaniem mojego "wewnętrznego dziecka" wiązanie się z kimś obcym i to na całe życie było działaniem po prostu wbrew naturze.

Niosło ze sobą nieuchronne nieszczęście.

Siła sprzeciwu była miażdżąca!

Po prostu nie mogłem inaczej.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#42 2015-02-08 19:41:17

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Od moich urodzin do magisterki, o której wspomniałem w przedostatnim poście minęło dwadzieścia cztery lata.

http://fs1.directupload.net/images/150208/6elbexgn.jpg
To w tamtą stronę..

Od magisterki do chwili obecnej w której to piszę minęło pięćdziesiąt lat.

http://fs2.directupload.net/images/150208/sjcayr4u.jpg
To w tę stronę...

Czas nie jest jednokierunkowym strumieniem,

w którym wszystkie zjawiska świata uczestniczą w takim samym stopniu,

lecz jest on hierarchią różnych kategorii czasowych (temporalności):

od czasu człowieka aż do całkowitego bezczasu.

Aby sensownie mówić o czasie,

tak jak rozumiemy go potocznie i intuicyjnie,

prócz teraz istnieć musiałyby również przed oraz po.

Wtedy istnieć mogłyby przeszłość i przyszłość dzielone teraźniejszością.

Wydaje się jednak, że teraźniejszość (teraz) jest jednak wypadkową wszystkich możliwych konfiguracji przestrzennych.

Nie istnieje natomiast przeszłość ani przyszłość, dlatego też czas jest iluzją.
A skoro tak
może wpierw przyjrzyjmy się wspólnie tym dwudziestu czterem kartom
losowo wyciągając raz tę,
to znów inną
bacząc
na rozwijające się znaczenie

http://fs1.directupload.net/images/150208/hgtgzzde.jpg

Życie  to PASJANS.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#43 2015-02-09 11:09:12

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Dzień już od rana był nieudany.

http://fs2.directupload.net/images/150209/scpzmgc4.jpg

Ciotka Józefa pokłóciła się z moją mamą Ireną okropnie, nie miałem pojęcia o co im chodzi, ale błyskawice i pioruny fruwały w około...

Nasze mieszkanie na Gdańskiej 5 składało się z długiego korytarza o kształcie litery Y.
Prawa odnoga prowadziła do 55 metrowego pokoju, który był naszym living roomem.
Lewa odnoga prowadziła do kuchni, sporej i przestronnej.
W linii prostej od podstawy Y, znajdował się pokój, który zajmowała ciotka Józefa, siostra Ireny oraz jej konkubent Marcin....
[ O ile pojawiał się w Łodzi, miał przecież swoją ślubną żonę w Poznaniu, Córkę Cenię oraz wnuczki....]
W naszym living roomie pojawiał się od czasu do czasu Władek, mąż Ireny, który wiódł też jakieś nieznane mi, życie pozamałżeńskie...
Innymi słowy, dorośli mężczyźnie pojawiali się w naszym środowisku jak te komety.
Wpadali, budzili ciekawość i odlatywali w nieskończoność.

Na stałe były tu od zawsze babcia Pola, ciotka Józefa i pojawiająca się na obiady, kolacje oraz noce - mama Irena...

Byłem też ja...

http://fs2.directupload.net/images/150211/extr27yb.jpg

Po co i na co?

Niepotrzebnie potrzebny. Potrzebnie niepotrzebny.

Wszedłem do pokoju ciotki Józi. Na dworze lało, nie bardzo miałem co z sobą zrobić.

Była zajęta szyciem..

Spieszyła się, była spóźniona z robotą a tu jak na złość co chwila rwała się nitka w maszynie....

Na domiar złego mnie jeszcze tu przyniosło.

- Co robisz? - zagadnąłem na powitanie.

- A twoja matka mogłaby się trochę i tobą zająć, a nie biegać, nie wiadomo za czym. - powiedziała z tłumioną złością...

- A wiesz, że ty jesteś podrzutkiem - zwróciła się do mnie...

-Podrzutkiem? - powtórzyłem, jakby nie bardzo rozumiejąc, co miała na myśli...

- No podrzucili Cię pod drzwi i uciekli..

Kto podrzucił - spytałem.

Nie wiadomo. Nie było żadnej karteczki...

To moja mama, nie jest moją mamą - spytałem.

Józia zmitygowała się..

No niby jest...

Na pewno jest twoją mamą.

Tak mi się jakoś źle powiedziało.

Nie przeszkadzaj mi, idź do babci...

Wyszedłem...

Podrzutek..podrzutek..podrzutek dźwięczało mi to słowo w uszach...

http://fs1.directupload.net/images/150211/gydgvral.jpg

Już nic nie mogło być takie, jak przed tym....




Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#44 2015-02-09 18:59:34

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Jaką kartę wyciągnęliśmy?

To Walet karo.

http://fs1.directupload.net/images/150209/fxc8aqgn.png

Walet karo
Posłaniec. Otrzymasz wiadomość która cię zaskoczy i może całkowicie spowodować wiele zmian w Twoim życiu.

Zgadza się!

Wiadomość o tym, że jestem podrzutkiem, sama w sobie nie stanowiła dla mnie nowości.

W głębi ducha cały czas wiedziałem, że nie jestem tym, za kogo mnie wszyscy biorą, problem polegał na czym innym.

Dopóty wszyscy brali mnie za Krzysia, mogłem bezpiecznie odgrywać jego rolę.

Zwalniało mnie to też od dociekania prawdy. Kim na prawdę jestem? Do kogo należę?.

Teraz lustro pękło...

To zdecydowanie za wiele jak na jedenastoletniego chłopca...

Postanowiłem wyjść z tego domu i już nigdy doń nie wracać....


http://fs1.directupload.net/images/150211/ush4acaf.jpg


Nie miałem jednak, prawdę mówiąc, dokąd pójść...


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#45 2015-02-10 12:41:08

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Po latach upomniałem się o tego skrzywdzonego jedenastolatka.

http://fs2.directupload.net/images/150920/zr6xbfe2.jpg

-Jak mogłaś mi to zrobić? - spytałem ciotkę Józefę .

Podówczas ona była już staruszką, ja dojrzałym, a nawet już przejrzałym mężczyzną...

Wiesz, że złamałaś mi tym życie?!

- Nie powinnam tego robić, przepraszam Cię...

Przeprosiny to za mało. Nawet jak ja Ci przebaczę Bóg Ci tego nie przebaczy..

Zapanowała przykra cisza.

-Może masz rację - przyznała ciotka Józia....

Powinnaś się z tego wyspowiadać, bo to wielki grzech tak skrzywdzić bezbronne dziecko...

Tak zrobię - szepnęła ciotka...

Nieopodal jej mieszkania był Kościół św. Zbawiciela.

Z jednym z młodych wikarych, księdzem Krzysztofem byłem nawet zaprzyjaźniony.

Trzeba kuć żelazo, póki gorące - pomyślałem w duchu...

Jak pomyślałem, tak zrobiłem...A może po prostu tak miało być.

Po dwudziestu minutach zjawiłem się z księdzem Krzysztofem u cioci Józi.

Wpierw spanikowała i ukryła się w łazience.

Rozpoczęły się negocjacje, w końcu Józia ustąpiła...

Zostawiłem ją w pokoju z księdzem, a sam poszedłem do kuchni i zamknąłem za sobą drzwi...

Spowiedź wraz z rozmową trwała blisko pół godziny...

Nigdy już potem nie podejmowaliśmy tego tematu.

Nie wiem jak cioci Józefie, ale mnie kamień spadł z serca....


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#46 2015-02-10 17:09:03

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

http://fs2.directupload.net/images/150210/axjh3o7f.png

Następna karta w naszym pasjansie to Dama Kier...

Karta Osobowości:
Dama Kier jest inspiratorką snów.

Jest wierna wizji miłości i harmonii dla całego świata.

Jest kartą: miłości, sympatii, przywiązania, piękna, urody i magnetyzmu.

Ciotka Józia była osobą samotną.

Kiedy poczęła bardzo niedomagać zaprosiliśmy ją do naszego domu, gdzie się przeniosła i została do ostatnich swoich chwil...

Dzień przed swoją śmiercią poprosiła mnie o kartkę i drżącą ręką napisała:

bardzo..bardzo cię Krzysiu kocham...

To były ostatnie jej świadome słowa skierowane do mnie.

Taki promienny, jesienny uśmiech na pożegnanie...


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#47 2015-02-10 22:03:43

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Cała chronologia wzięła w łeb.!

http://s7.directupload.net/images/120916/y2ekj67v.jpg

Aby zrozumieć naturę czasu, należy zrozumieć do czego służą nam zegary.

Najprostsza z pozoru odpowiedź brzmi: - do odmierzania czasu.

No ale gdy czasu jako takiego, samego w sobie  nie ma.?.

No bo jaki to jest czas, w moim przypadku, kiedy nie wiadomo kiedy się urodziłem i nie bardzo też wiadomo kiedy zemrę..

Czas , jako wielkość fizyczna, nie jest empirycznie wykrywalny.

Uwierzcie mi.

Tak właśnie jest.

Doświadczenie trwania, czyli poczucie pewnej ciągłości w czasie , jest wtórnym efektem, pojawiającym się w naszej świadomości.

Nasze poczucie czasowości jest czymś fundamentalnie innym od (bez)czasowości Wszechświata.

Nie tylko, że czas nie jest empirycznie wykrywalny, ale nie istnieje również jakikolwiek sensowny fizyczny mechanizm jego upływu.

Czas nie jest w stanie fizycznie upływać, ani nie można empirycznie wykryć jego fizycznego istnienia.
 
Zatem, do czego służy nam zegar?

Zegar dostarcza nam wielu precyzyjnych i łatwo przewidywalnych zdarzeń orientacyjnych.

To jest jego jedyna, zasadnicza funkcja.
.
W książce Wiesława Głębockiego: "Zegarmistrzowie warszawscy XIX wieku"
można znaleźć wiersz opublikowany w "Kalendarzu polskim ilustrowanym dla wszystkich na 1907 r".

Kajetan Kraszewski

U zegarmistrza

Mój panie! ten zegarek ciągle bałamuci,
Raz mi czasu przydłuży - to znów ukróci,
Ciągle w nim reguluje wskazówki, rukiera,
Już się i cierpliwości na koniec przebiera.
Przy tak niepewnym ruchu żyć - trudne zadanie,
Bóg wie, co kiedy robić...
- Wiem łaskawy panie!

Tak, tak! to rzecz znajoma; dzisiaj w całym świecie
Taka sama niepewność wszystkich ludzi gniecie,
W każdym państwie i kraju - nie wiem z jakiej racji,
Panuje dziś gorączka ciągłej regulacji,
To w tył, to naprzód pchają bez żadnej przyczyny
Rukiery i wskazówki - ze szkodą machiny

Którą raz nastawiwszy zaczekać należy,
By ujrzeć, czy zbyt wolno - czy za prędko bieży,
Nie zważając na drobne, przypadkowe zmiany,
Inaczej, z tym pośpiechem - mój panie kochany
Będzie iść coraz gorzej - z waszej własnej winy,
I nikt nigdy nie będzie - pewnym swej godziny.




Ostatnio edytowany przez Krzysiek (2015-02-11 12:53:46)


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#48 2015-02-10 22:09:11

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Setna rocznica urodzin Edwarda Gierka i wniosek SLD, by ogłosić byłego I sekretarza KC PZPR patronem roku w III RP, odnowiły spór o ocenę jego dokonań.

Źródłem dwuznacznego sentymentu wobec tzw. dekady Gierka (1970–80) jest zapewne pamięć o poprawie bytu Polaków w pierwszej połowie lat 70.

Już w latach 60. Gierek wdrażał na Śląsku (jako I sekretarz KW PZPR) zbliżone do późniejszych pomysły,

np. wykorzystania funduszów socjalnych przedsiębiorstw dla inwestycji socjalnych i komunalnych.

Był zafascynowany nowoczesnymi technologiami.

Wśród młodych sekretarzy stanowiących trzon ekipy gierkowskiej dominowało przekonanie,

że wystarczy odblokować skostniały system rządów odziedziczony po Gomułce, a gospodarka ruszy z kopyta.

Postulaty zmian polityki społeczno-gospodarczej wychodziły również z kręgów polskich ekonomistów.

W 1969 r. Józef Pajestka, w dekadzie Gierka wpływowy doradca ekonomiczny I sekretarza, opublikował artykuł,

w którym zwracał uwagę m.in. na konieczność zmiany preferencji konsumpcyjnych Polaków:

ograniczenie wzrostu spożycia żywności i poniekąd w zamian zaproponowanie im atrakcyjnych towarów przemysłowych,

np. taniego samochodu i mieszkań.

http://s14.directupload.net/images/130429/uenorvv3.jpg
Maluch, czyli Fiat 126, wystawiony na Długim Targu w Gdańsku, grudzień 1972 r.

Zdzisław Rurarz, doradca ekonomiczny Gierka na początku dekady, zaproponował zielone światło dla prywatnego rolnictwa,

rzemiosła, drobnego przemysłu.

Usłyszał od Gierka: „Towarzyszu Rurarz, bardzo proszę, żadnych reform!”.

Chodziło raczej o odświeżenie wizerunku kierownictwa PZPR w duchu tzw. odnowy.

Na ten obraz składało się wiele elementów, np. podkreślanie roli związków zawodowych, zwiększenie roli Sejmu.

Wiele decyzji rządowych prezentowano jako wypracowane wspólnie z sojuszniczymi stronnictwami: ZSL i SD.

Jako ekspertów dopuszczono do głosu przedstawicieli środowisk naukowych i akademickich.

Można było odnieść wrażenie, że po raz pierwszy w Polsce Ludowej doceniono ludzi nauki i wsłuchano się w ich głos, co dla wielu z nich było miłym

zaskoczeniem, zwłaszcza po doświadczeniach Marca ’68.

Cały czas Edward Gierek miał przeciwko sobie potężnych przeciwników w postaci Mieczysława Moczara wraz z całym jego zapleczem

oraz Franciszka Szlachcica, członka Biura Politycznego odpowiedzialnego za resorty siłowe a także wielu innych bonzów partyjnego betonu

czekających na chwilę, kiedy Gierkowi podwinie się noga.

Ważnym elementem wizerunku E. Gierka jako Gospodarza kraju były jego wyjazdy w teren.

Między grudniem 1970 r. a czerwcem 1980 r. uczestniczył w 377 takich objazdach.

Odwiedzał wielkie budowy, zakłady pracy, pegeery, brał udział w okolicznościowych akademiach i zgromadzeniach.

Starano się, by był postrzegany jako przywódca wsłuchujący się z troską w głos każdej grupy społecznej i zawodowej,

zainteresowany postępami w pracy i doglądający wszystkiego.

Okazją do demonstrowania troski partii i rządu o los różnych grup społecznych i zawodowych stały się święta branżowe.

Z rozmachem obchodzono dożynki. Dzień Kobiet i Barbórka urosły do rangi świąt państwowych z własnymi rytuałami i symbolami.

Już w pierwszym radiowo-telewizyjnym przemówieniu (wygłoszonym 20 grudnia 1970 r.) Gierek wspomniał o współpracy „wierzących i niewierzących”.

Tym samym kończył ideologiczną ofensywę przeciwko Kościołowi, rozpoczętą przez Gomułkę jeszcze w 1958 r.

Na spotkaniu z redaktorami naczelnymi gazet i czasopism we wrześniu 1971 r. Gierek mówił:

„My nie mamy do tych towarzyszy, którzy reprezentują inne od naszych poglądy, pretensji o to, że mają swój własny sąd, że myślą inaczej.

Trudno przecież oczekiwać – jest to wręcz niemożliwe – by wszyscy w Polsce mieli jednakowy pogląd na sposoby rozwiązywania problemów,

dotyczących rozwoju społeczno-ekonomicznego naszej ojczyzny”.

W efekcie slogan o tym, że nieważne, skąd człowiek przychodzi, ważne, że pragnie włączyć się do budowy Polski Ludowej,

powtarzany był w dekadzie Gierka do znudzenia.

O „bezpartyjnych fachowcach” w prasie i telewizji ukazywały się liczne reportaże mające pozostawić wrażenie, że jest możliwa kariera i sukces zawodowy

człowieka bez legitymacji partyjnej.

Umocnieniu społecznego przekonania o depolityzacji życia codziennego służył również mit technokratyczny.

Jego bohaterami byli wchodzący jakoby w skład nowej ekipy zdolni i wykształceni „socjalistyczni menedżerowie”.

Od wyniosłych i oderwanych od rzeczywistości aparatczyków ekipy Gomułki miało ich różnić otwarcie na nowoczesne rozwiązania,

obycie w świecie,pragmatyzm i znakomita orientacja w prawdziwych potrzebach społecznych.


Z mitem technokratycznym współgrało jedno z gierkowskich haseł: „Partia kieruje, a rząd rządzi”, które wyrażało nowe,

pragmatyczne podejście w polityce wewnętrznej.

Unaocznieniu propagandowego przekazu służyło popularne wówczas zdjęcie – noszone m.in. podczas pierwszomajowych pochodów

– na którym Edward Gierek i premier Piotr Jaroszewicz jednocześnie patrzą na zegarki.

Ideologia pragmatyzmu i kompetencji stawała się nową podstawą legitymizacji.

Druga Polska.

Ważne zadanie przypadło propagandzie.

Miała budować „właściwy klimat współdziałania, zrozumienia i współpracy”.

Przestała tworzyć atmosferę zagrożenia, mobilizować ludzi do walki przeciw komuś bądź czemuś.

Przesycono ją hasłami walki o coś, np. dobrobyt, lepsze jutro, postęp i pokój.

W grudniu 1971 r. przed VI Zjazdem PZPR w całym kraju zostało rozplakatowane hasło „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”.

http://s7.directupload.net/images/140408/bry5ll46.jpg

W roku 1970 pod koniec sierpnia poślubiam Miłość Swego Życia BARBARĘ, Z KTÓRĄ PRZEŻYLIŚMY JUŻ 44 WSPÓLNE SZCZĘSNE LATA.

Wyjątek potwierdził regułę.

Despotyczne wewnętrzne dziecko zaakceptowało ten związek bez szemrania.

Nie pozwoliło też na żaden sprzeciw.



http://s7.directupload.net/images/130521/z9hs9jsv.jpg


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#49 2015-02-11 12:22:53

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

ZWIERZENIA OCALONYCH.

http://fs1.directupload.net/images/150211/vdqxg4kc.jpg

I jak pan mógł przeżyć
Panie Krzysztof
kiedy ta bomba zniszczyła pański dom?

Ja nie przeżyłem.

Byłem
u Natalki
siksy z naprzeciwka.

Popatrz Twoi bliscy zginęli
powiedziała z ulgą.

Teraz już należysz do mnie.

Zabrała mnie sobie
jak ciężka choroba
która nie zna kresu.

Ja nie przeżyłem Panie Kon.

Ja sobie umieram

powoli

łykając
dzień za dniem

jak tabletki.


http://fs1.directupload.net/images/150211/w3mmvoek.jpg

To
też
jest prawda
o moim życiu,
Twoim życiu,
Jego życiu
tu
i tam...
Prawda
DZIECI HOLOCAUSTU.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#50 2015-02-12 10:48:12

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Upadek Gierka. Walka o władzę w PZPR latem 1980 roku

http://s1.directupload.net/images/130429/ducji5uh.jpg

Rakowski po powrocie z Mazur zapisał w swoim dzienniku:

„Strajki trwają bez przerwy od 40 dni. Kierownictwo partii i rządu milczy. Gierek jest na Krymie, opala się.
To wprost niewiarygodne”.

Jednak urlop Edwarda Gierka tym razem miał na celu coś więcej niż tylko opalanie się nad Morzem Czarnym.

„Wyjechałem na Krym, aby Rosjanom pokazać, że sprawa strajków nie jest poważna.

Był to mój swoisty blef i kamuflaż przed światem” – opowiadał po latach Gierek.

Blef się jednak nie udał.

Jeśli wierzyć wspomnieniom szefa polskiego sektora w KC KPZR Piotra Kostikowa, to spotkanie I sekretarza z Leonidem Breżniewem na Krymie,

ostatnie zresztą w historii ich kontaktów, nie należało do najprzyjemniejszych.

Wprawdzie schorowany przywódca ZSRR miał już wówczas ograniczony kontakt z rzeczywistością, ale autorzy tekstu,

który z trudem odczytał z kartki, nie szczędzili swemu gościowi słów krytyki.

Poparcie Kremla malało wprost proporcjonalnie do rozszerzania się strajków.

Tymczasem 14 sierpnia, a zatem w dniu, w którym rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej, do Gierka zadzwonił Babiuch, informując,

że Biuro Polityczne wzywa go do natychmiastowego powrotu do kraju.

Następnego dnia I sekretarz, nie bacząc już na wrażenie, jakie musiało zrobić na sowieckich towarzyszach gwałtowne przerwanie urlopu,

znalazł się w Warszawie.

Od chwili powrotu jego dymisja wisiała w powietrzu.

    Na początku września Edward Większy wciąż stał na czele partii, ale wszyscy lepiej zorientowani towarzysze pielgrzymowali już

z wyrazami szacunku i poparcia  do Kani.

W południe 4 września odwiedził go Rakowski.

„Powiedziałem, że powinien zostać I sekretarzem KC” – zanotował w dzienniku.

Aby tak się stało, Gierek musiał jeszcze dostarczyć wyraźnego pretekstu do natychmiastowego odwołania go ze stanowiska.

Uczynił to w nocy 4 na 5 września, gdy zasłabł w swej rezydencji w Klarysewie. Przybyli natychmiast lekarze zarządzili

przewiezienie Gierka do kliniki w Aninie.

Prawdopodobnie pierwszymi członkami kierownictwa PZPR, którzy uznali, że najlepszym sposobem rozwiązania

narastającego kryzysu będzie pozbycie się Gierka był nadzorujący aparat bezpieczeństwa Stanisław Kania

i współpracujący z nim gen. Wojciech Jaruzelski.

http://s7.directupload.net/images/130429/tsucjwxi.jpg
Jaruzelski i Kania obalają Edwarda Gierka.

Przełomowe znaczenie miało pod tym względem posiedzenie Biura Politycznego 21 sierpnia, a zatem jeszcze przed rozpoczęciem rozmów w Gdańsku

między MKS i delegacją rządową z Mieczysławem Jagielskim na czele.

Ku zaskoczeniu I sekretarza, kilku członków Biura zaczęło wtedy wspominać o konieczności „przegrupowania personalnego”

i w tym kontekście  deklarować gotowość do złożenia dymisji.

W ezopowym języku partyjnej nowomowy, tak właśnie wyglądały sygnały wzywające przywódcę do odejścia.

Gierek zareagował na to nerwowo mówiąc:

„Gdyby mnie teraz usiłowano zmienić byłoby to nie tylko nieuczciwe i niesprawiedliwe, [ale] byłoby wręcz głupie, bo zaczną się naciski

i będziemy zmieniać władze w nieskończoność”.

Sprzeciwiał się też dymisji premiera Babiucha.

Jednak rosnąca presja ze strony zwolenników rekonstrukcji kierownictwa PZPR, którym kolejnych argumentów dostarczała stale rosnąca liczba

strajkujących zakładów, sprawiła, że już następnego dnia Gierek znalazł się w trudnym położeniu.

Lawinę uruchomił atakowany za fatalne wystąpienie telewizyjne premier Babiuch, który 22 sierpnia podał się do dymisji.

„W gruncie rzeczy ten ruch sparaliżował mnie” – oceniał po latach Gierek, ale na posiedzeniu Biura oświadczył:

„Ja nie stawiam się do dyspozycji, chociaż mój autorytet został podmyty”.

Na tyle znacząco, że los Babiucha w ciągu następnych dwóch dni podzieliło także kilku innych ludzi, którzy przez minioną dekadę

należeli do grona najbliższych współpracowników Edwarda Gierka.

„Byłem osamotniony” – pisał w pamiętnikach Gierek o swym położeniu pod dokonaniu tych zmian.

Aby przetrwać, osłabiony I sekretarz musiał nie tylko doprowadzić do przerwania strajków, których większość zakończyła się

z chwilą podpisania porozumień w Szczecinie i Gdańsku (30 i 31 sierpnia).

Konieczne było też stworzenie patowej sytuacji w kierownictwie partii poprzez postawienie na drodze Kani do władzy kogoś,

kto byłby w stanie go zatrzymać.

Takim człowiekiem był Stefan Olszowski, który na początku roku został „zesłany” do Berlina Wschodniego na stanowisko ambasadora.

Po odejściu Babiucha, Gierek chciał uczynić nowym premierem właśnie swego dawnego wroga.

Gdyby mu się to udało, stworzyłby przeciwwagę dla Kani, a rywalizacja obu polityków mogłaby na dłużej odwlec zmianę

na stanowisku I sekretarza.

Jednak 24 sierpnia okazało się, że Gierek nie był już w stanie przeforsować kandydatury Olszowskiego, a nowym szefem rządu został bezbarwny

i związany z Kanią oraz Jaruzelskim Józef Pińkowski.

Na początku września Edward Gierek wciąż stał na czele partii, ale wszyscy lepiej zorientowani towarzysze pielgrzymowali już z wyrazami szacunku

i poparcia do Kani.

W południe 4 września odwiedził go Rakowski. „Powiedziałem, że powinien zostać I sekretarzem KC” – zanotował w dzienniku.

Aby tak się stało, Gierek musiał jeszcze dostarczyć wyraźnego pretekstu do natychmiastowego odwołania go ze stanowiska.

Uczynił to w nocy 4 na 5 września, gdy zasłabł w swej rezydencji w Klarysewie.

Przybyli natychmiast lekarze zarządzili przewiezienie Gierka do kliniki w Aninie.

Następnego dnia Kania zadzwonił do Moskwy z informacją o chorobie przywódcy, a wieczorem

- po otrzymaniu od Breżniewa „zapewnienia o poparciu moralnym,

politycznym i ekonomicznym” - pozwolił się wybrać na stanowisko I sekretarza KC PZPR.

W wywiadzie udzielonym Rolickiemu Edward Gierek mówi tak:
Gdy objąłem władzę w grudniu, miałem świadomość, że Polska do prawdziwie totalitarnego systemu już nie wróci..

Potrzebne nam były nie pełne więzienia, lecz powolna ewolucja systemu.

Pierwsze pięciolecie rządów Edwarda Gierka przyniosło krótkotrwałą poprawę warunków życia społeczeństwa i rozbudziło nadzieję na lepszą przyszłość.

10 lutego 1976 roku wprowadzone zostały poprawki do konstytucji. Stanowiły one, że PRL jest państwem socjalistycznym,

„umacnia przyjaźń i współpracę z ZSRR”, a PZPR to „przewodnia siła polityczna społeczeństwa”.

Latem tego roku władze podjęły decyzję o podwyżkach cen.

25 czerwca 1976 roku rozpoczęły się strajki w Radomiu, Płocku i Ursusie pod Warszawą.

Akcje te zaczęła tłumić milicja.

Podwyżkę ostatecznie wycofano i ludzie wrócili do pracy.

Najaktywniejsi uczestnicy akcji zostali represjonowani.

W ich obronie wystąpił Kościół i powstały we wrześniu Komitet Obrony Robotników, skupiający przedstawicieli różnych środowisk.

Dał on początek zorganizowanym działaniom opozycyjnym.

Wybór na papieża polskiego arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyłę, dnia 16 października 1978 roku miało ogromne znaczenie

dla Polski i dla Polaków,

gdyż zyskali oparcie w najwyższym autorytecie Kościoła Katolickiego.

Nie chcę bawić się w adwokata Edwarda Gierka, chcę natomiast zwrócić uwagę na to, że jako I Sekretarz PZPR miał ograniczony zakres władzy,

drugą siłą były resorty siłowe, które prowadziły własną, autonomiczną politykę ponadto bardzo duże znaczenie miał opór betonu partyjnego

wspieranego przez Rosjan...

Sam Edward Gierek mówi tak:

Byłem wtedy prawdopodobnie jedną z najgorzej poinformowanych osób w kierownictwie.

W nowoczesnym państwie jak wiadomo, informacja jest niezbędna dla sprawowania władzy.

Postarali się o to jednej strony Wójcik, z drugiej Kurowski.

Taktyka ich była taka, że w początkowym okresie udostępniali mi głównie informacje dobre, a w końcowym okresie dawali informacje najgorsze.

Do tego dochodziły świadomie fałszywe informacje dostarczane mi przez MSW.

Z tym, że wówczas o tym nie wiedziałem...[ na podstawie: Janusz Rolicki. Przerwana Dekada. str.154.]


Do­tych­czas za­rzu­ty z ty­tu­łu bez­praw­ne­go po­zba­wie­nia wol­no­ści i spraw­stwa kie­row­ni­cze­go pod­czas wy­da­rzeń ra­dom­skich po­sta­wio­no

4 by­łym funk­cjo­na­riu­szom MO, SB i Służ­by Wię­zien­nej.

W sierp­niu 2002 dwaj z nich zo­sta­li unie­win­nie­ni, a w sto­sun­ku do dwóch po­zo­sta­łych sąd umo­rzył po­stę­po­wa­nie z po­wo­du przedaw­nie­nia.


9 czerw­ca 2006 ro­ku Ko­mi­sja Ści­ga­nia Zbrod­ni prze­ciw­ko Na­ro­do­wi Pol­skie­mu w Lu­bli­nie skie­ro­wa­ła do Są­du Re­jo­no­we­go w Ra­do­miu

akt oskar­że­nia prze­ciw­ko funk­cjo­na­riu­szo­wi ZO­MO z Lu­bli­na, oskar­ża­jąc go o zbrod­nię ko­mu­ni­stycz­ną.

25 czerw­ca 2006 ro­ku przedaw­ni­ły się za­rzu­ty o zbrod­nię ko­mu­ni­stycz­ną.

Czego to dowodzi?

Dowodzi potęgi resortów siłowych takich jak policja polityczna, wywiad i kontrwywiad, prokuratura, sądy...

Poza zmianami kosmetycznymi trzon tego aparatu trwa niewzruszenie.

Wyjaśnia to zarazem dlaczego żadna z poważnych afer ostatnich dziesięcioleci nie została rozliczona, a winni osądzeni i skazani..


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#51 2015-02-12 18:00:35

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

LATA OSIEMDZIESIĄTE...

http://fs2.directupload.net/images/150320/52e4xilm.jpg

Przełomowy moment w życiu - nabranie oddechu przed dalszą drogę ku Nadziei....

Dla kilku osób związanych z wydarzeniem, które wówczas miało miejsce.

Młoda dziewczyna przyjechała z maleńkiej podgórskiej miejscowości do Łodzi, aby tu, w domu swej cioci donosić ciążę i urodzić dziecko, którego nie pragnęła...

Nie pragnęła go do tego stopnia, iż mimo wielu próśb i namawiań przez siostrę przełożoną oddziału położniczego, nie zechciała spojrzeć na swoje dziecko,

a tym bardziej Go nakarmić...

Nie chciała także przekazać Go do adopcji - mały skazany byłby wówczas na przebywanie przez lata w Bidulu, czekając na mamę, która się nie pojawia...

W tym samym szpitalu leży moja żona, niestety dziecko które rodzi, umiera....

Popatrzyłem na bezbronnego, maleńkiego chłopczyka, któremu jego rodzicielka, ale przecież nie matka chciała nadać imię Rafałek i kopnąć go w świat

na poniewierkę..

Serce przeszył mi ból tak dotkliwy, że pomieścił całą moc odrzucenia, bezskutecznego poszukiwania miłości wśród niby bliskich mi ludzi rodząc sprzeciw...

Nie!!!!

Póki ja żyję, Ciebie nie spotka los porzuconego przez niby matkę, Rafałka...

Nie zostaniesz Rafałkiem!

Spojrzeliśmy sobie w oczy i to Jego  spojrzenie, ufne,  pełne promiennej radości i nadziei połączyło nas na zawsze.

Jeszcze rozmowa z żoną, która wiedziała już o tym malcu i czekała na moją decyzję....

Chciała Go całym sercem.....

Sąd Rodzinny przyspieszył sprawę..wkrótce staliśmy się jego prawdziwymi rodzicami....

I tak, moje żydowskie życie uratowane przez Polskę zaowocowało szczęściem młodego Polaka i jego dwóch wspaniałych synów, a moich wnuków...

Syn odziedziczył wspaniały, polski herb rodowy GRYF, który po uznaniu mnie przez Władka męża Ireny, przejąłem.

http://s7.directupload.net/images/130523/dwjlobb6.jpg
Mój syn Jarek z wnukiem Alexem.

Pasmo nieszczęść zostało przerwane....

Czy można odwrócić zły los.

Ta historia dowodzi, że można...


http://s1.directupload.net/images/130524/j8uhopfj.jpg

Ta polska gałąź rodu Gryfitów poprzez Jarka, Aleksa i Natana zaistniała w świecie i patrzy w przyszłość...

Dzieje mojej żydowskiej rodziny skończyły się w getcie, w nieodgadnionej przyszłości skończą się na mnie.....

Dziękuję Bogu, że dał mi możliwość odwrócenia losów.

http://fs1.directupload.net/images/150320/vn8jgy7e.jpg
Ja z moim ukochanym i jedynym synem Jarosławem..

To niesamowite , że możemy zmieniać swoją negatywną przeszłość, na bardziej promienną, odwracając rzeczywistość w napotkanej, sposobnej

i jedynej chwili w teraźniejszości...

Dla mnie taką chwilą było spotkanie moich zatroskanych oczu i pełnych ufności oczu tego malca, którego nie chciała znać jego własna matka....


W ułamku sekundy jego i moje życie odmieniło się..

Obaj wygraliśmy Los w Loterii Ludzkich Przeznaczeń.

Czy nie ma w tym czegoś z żydowskiego święta PURIM ?


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#52 2015-02-14 15:39:32

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

A może...

http://fs1.directupload.net/images/150214/pfuek5fi.jpg

Może mi przyszło przeżyć za wiele...

Ów stan uniesienia w przestworza, podróż przez nieboskłony, Galaktyki do gwiazd najdalszych, a potem powrót na to maleńkie ziarnko maku, Ziemię...

To wszystko wydarzyło się na jawie, z tak wielką plastycznością, że pamiętam ten jeden z najpiękniejszych epizodów mojego życia,

jakby wydarzył się przed chwilą....

A przecież zdarzyło się to siedemdziesiąt lat temu!

Kiedy zastanawiam się nad tym fenomenem, przychodzi ma na myśl, iż moja świadomość, w odpowiedzi na bezmiar okropieństwa i cierpienia

którym zostałem poddany podsunęła mi rzeczywistość alternatywną.

Gdyby nie łaskawa odmiana losu i moja rekonwalescencja w troskliwych ramionach Babuni Poli, pobyt wśród ukwieconych łąk i pół -

pozostałbym w tym, przepięknym, alternatywnym świecie, znacznie piękniejszym, od tego, w którym my żyjemy...

http://fs1.directupload.net/images/150214/nc99iczw.jpg

Zwariował bym po prostu....Przeniósł do innego wymiaru świadomości...

To był jedynie przedsmak..


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#53 2015-02-16 10:51:53

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Może....


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#54 2015-02-17 10:07:22

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

O części spraw, wybaczcie mi, ale będę milczał, ze względu na Wasze dobro...

To jest bowiem dziedzina, w którą przy usilnych staraniach da się wejść, natomiast przy chęci opuszczenia jej następuje dramat...

Tkwisz w obu rzeczywistościach naraz, co może w konsekwencji doprowadzić do obłędu..

Punktem wyjścia do hipnozy jest wysoce czuła empatia, odczytywanie nastroju, woli i myśli osoby z którą jesteśmy w kontakcie...

Konieczne jest zwrócenie się ku drugiemu człowiekowi, wgłębienie się w jego wnętrze, odczytanie zamiarów...

http://fs2.directupload.net/images/150217/zmyogkit.jpg

Na co dzień, ludzi raczej omijamy, traktując ich jako przeszkody stojące na naszej ścieżce...


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#55 2015-02-17 19:38:05

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Otóż...

Dla nas,

Żydów,

czyli osób,

którym odmówiono prawa

do istnienia

natychmiastowe rozpoznanie:

wróg

czy osoba obojętna;

uciekać

czy pozostać?

to kwestia podstawowa,

decydującą o przeżyciu...

http://fs1.directupload.net/images/150217/bncyi9oz.jpg

Pozostali Ci

o wyostrzonym

do granic niepodobieństwa

instynkcie.

Pojedynczy spośród tysięcy,

pośród Nich

ja......

samotny

niczym guzik

oderwany

od polowego munduru

http://fs5.directupload.net/images/151113/vozupfeu.jpg

ze skraja polnej drogi

w swoim zagubieniu

odbijający

nieśmiało  Słońce.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#56 2015-02-17 21:53:14

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Wyostrzony

do granic niepodobieństwa

instynkt,

to wychwytywanie

istoty chwili,

W miejscu

bardziej niż pustym,

nim się ona pojawi...

http://fs2.directupload.net/images/150217/rvrwd3zs.jpg

Badaniem tego fenomenu zajmuje się na szeroką skalę m.in. Princeton Engineering Anomalous Research Center,

które powstało w 1979 roku i od tego czasu przeprowadziło tysiące rozmaitych testów, mających zbadać istnienia tego zjawiska.

Wiele wyników tych eksperymentów zdaje się potwierdzać, że w niektórych sytuacjach ludzie miewają takie błyskawiczne wizje najbliższej przyszłości,

których nie da się racjonalnie wyjaśnić, jednak wyniki te są wciąż mocno kontrowersyjne i ciągle dyskutowane w literaturze fachowej.

Ja nie muszę szukać źródła tego zjawiska w literaturze - znam je z autopsji..


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#57 2015-02-18 10:38:36

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

POLSKA lat dziewięćdziesiątych..

http://fs2.directupload.net/images/150218/kizh4zb4.jpg

czyli

http://fs1.directupload.net/images/150218/q662a6zh.jpg

ćwierć wieku temu...


dekada pomiędzy
moim
pięćdziesiątym i sześćdziesiątym
rokiem



Wydarzenia w Polsce
W obliczu przejścia od gospodarki centralnie zarządzanej do gospodarki rynkowej,

potrzebny był bardzo pilnie szereg reform gospodarczo - prawnych.

Plan reform został przygotowany przez ówczesnego wicepremiera i ministra finansów, prof. Leszka Balcerowicza wraz z grupą ekspertów,

do której należeli m.in. Jeffrey Sachs, prof. Stanisław Gomułka, dr Stefan Kawalec i dr Wojciech Misiąg.

Sytuacja w Polsce była beznadziejna i groziła całkowitą zapaścią gospodarczą.

Inflacja wynosiła 639,6%, a zadłużenie zagraniczne 42,3 mld dolarów (64,8% PKB wg GUS).

Plan ten, potocznie nazywany planem Balcerowicza, opracowany został zaledwie w 111 dni.

Prace przebiegały w bardzo szybkim tempie.

We wrześniu stworzono zarys reform, który został przedstawiony do publicznej wiadomości w październiku,

17 grudnia na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu 10 ustaw tworzących plan Balcerowicza zostało przyjętych,

a 31 grudnia 1989 roku prezydent Jaruzelski podpisał je. Realizacje tego projektu rozpoczęto 1 stycznia 1990 roku.

Na posiedzeniu Sejmu Prof. Balcerowicz argumentował:

"Trzeba skończyć z fałszywą grą, w której ludzie udają, że pracują, a państwo udaje, że płaci.

Społeczeństwo poprze program, jeżeli jasne będą jego cele i skutki.

Zmian systemowych nie będzie, dopóki trwa inflacja.

Dlatego pierwsze uderzenie musi być wymierzone w nią".

Oczywiście nie sposób było przewidzieć reakcji gospodarki.

Liberalizacja gospodarcza i polityczna przyniosła wiele pozytywnych zmian

i generalnie wpłynęła na poprawę życia obywateli, z drugiej jednak strony przyniosła zmiany wysoce negatywne.

System świadczeń socjalnych został znacznie okrojony.

W społeczeństwie pojawiły się na nieznaną wcześniej skalę różnice zamożności.

Państwo porzuciło swoją opiekuńczą funkcję ograniczając świadczenia socjalne.

Na zjawisko ubożenia nałożyła się wyuczona w poprzednich dekadach bezradność tych grup społecznych,

które do tej pory swoje życie opierały na państwowym zatrudnieniu i gwarancjach socjalnych ze strony państwa.

Padły państwowe gospodarstwa rolne i duże zakłady przemysłowe dające pracę setkom tysięcy ludzi.

Bezrobocie stało się wszechobecnym i stałym zjawiskiem społecznym

    1990-1997 - kontynuacja okresu transformacji ustrojowej w Polsce zapoczątkowanej w 1989 roku

http://fs1.directupload.net/images/150219/mpgqdtml.jpg
    1990 - wybór na prezydenta RP Lecha Wałęsy

    1995 - wybór na prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego; denominacja złotego
    1996 - koncert Michaela Jacksona w Warszawie (HIStory World Tour)
    1997 - powódź tysiąclecia w dorzeczu Odry i Wisły, uchwalenie Konstytucji RP
    1998 - Zamieszki w Słupsku w 1998 roku
    1999 - wstąpienie Polski do NATO

Wydarzenia na świecie

    1990 - zjednoczenie Niemiec
    1990 - początek konfliktów na Kaukazie (m.in.: spór azersko-ormiański o Górski Karabach); agresja Iraku na Kuwejt
    1991 - Pucz moskiewski
    1991 - rozpad ZSRR; rozpoczęcie wojen secesyjnych w Jugosławii, które trwały aż do 2001 ostatnie walki w Macedonii;
operacja Pustynna Burza; koniec wojny domowej w Etiopii
    1991 - śmierć Freddiego Mercury'ego
       1992 - wybuch wojny w Bośni i Hercegowinie; secesja Abchazji od Gruzji; Oblężenie Sarajewa
    1993 - Zamach na World Trade Center w 1993 roku
    1993 - ratyfikacja Traktatu z Maastricht, powstała Unia Europejska; rozpad Czechosłowacji
    1994 - upadek polityki apartheidu i wybranie Nelsona Mandeli na pierwszego czarnoskórego prezydenta Republiki Południowej Afryki;
wybuchła pierwsza wojna w Czeczenii; wojna domowa w Rwandzie pomiędzy plemionami Tutsi i Hutu
    1994 - podczas wyścigu o Grand Prix San Marino zginął brazylijski kierowca Formuły 1 Ayrton Senna
    1994 - otwarcie Eurotunelu łączącego Francję i Wielką Brytanię
    1994 - śmierć dyktatora Korei Północnej Kim Ir Sena, władzę przejmuje syn Kim Dzong Il
    1995 - Zamach terrorystyczny w Oklahoma City
    1995 - śmierć w zamachu na premiera Izraela Icchaka Rabina
    1996 - urodziła się owca Dolly pierwszy sklonowany ssak.
    1996 - I wojna domowa w Kongu - obalenie dyktatorskich rządów Mobutu Sese Seko.
    1997:
        na koncert Jeana Michela Jarre'a przybywa 3,5 miliona ludzi.
        w wypadku samochodowym w Paryżu zginęła księżna Diana - księżna Walii.
    1999:
        rozszerzenie NATO; wybuch drugiej wojny w Czeczenii; bombardowania Belgradu i Jugosławii przez lotnictwo NATO w związku z konfliktem w Kosowie
        miała miejsce masakra w Columbine High School, jeden z najbardziej krwawych zamachów dokonanych na terenie placówki oświatowej w historii.



Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#58 2015-02-19 11:17:28

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

ZDARZENIE.

Ze zdziwieniem uświadomiłem sobie jak niewiele wydarzeń zapamiętałem z okresu pomiędzy moim pięćdziesiątym a sześćdziesiątym rokiem życia.

Bądź co bądź, licząc od teraz , są to historie sprzed ćwierćwiecza.

Z tego punktu widzenia, odnoszę wrażenie, że pamięć wydaje się być nie mniej cząstkowa niż historia.

Jak bardzo nasza przeszłość jest niepewna, bo bez względu na to, jak dokładnymi by były nasze wspomnienia, to i tak są one jedynie  śladem minionych chwil,

śladem  tego, co kiedyś było pełną życia teraźniejszością.

Może poprzez kontrast z tym większą wyrazistością jawi mi się to wydarzenie.....

Noc. Budzę się nagle, wsłuchuję w rytmiczny, spokojny oddech mojej żony i nagle pośrodku pokoju widzę niezwykle wyraźnie postać mężczyzny.

http://fs1.directupload.net/images/150219/jjknydpl.jpg

Był zupełnie taki jak ci dwaj w filcowych beretach, jedyna różnica, to teczka, którą trzymał pod pachą.

Teczka, do której można było włożyć wałówkę do pracy i butelkę z herbatą.

Teczka w dawnym stylu, z okresu PRL-u..Typowy chłoporobotnik jakich było tysiące...Kiedyś...

Kiedy zacząłem się mu przypatrywać, ruszył przed siebie, przeniknął przez ścianę i znikł.

Obudziłem żonę.

- Basiu, jakiś mężczyzna jest w naszym pokoju..

- Gdzie - spytała wpółprzytomnie raptownie wyrwana ze snu.

Był pośrodku pokoju i nagle zniknął przechodząc przez ścianę...starałem się opisać, to co widziałem przed chwilą.

Słuchając sam siebie, zdałem sobie sprawę z absurdalności opisywanej historii.

Coś ci się śniło. Kładź się spać..- poradziła żona....

W owym czasie prowadziliśmy mały sklepik...Po pracy, jak zwykle wsiedliśmy w naszego Maluszka i ruszyliśmy do domu....

Nagle, tuż przy krawężniku, oddzielającym chodnik od jezdni zobaczyłem mężczyznę z mego snu....

Bezwiednie skręciłem na przeciwległy pas jezdni ryzykując zderzenie czołowe, tym bardziej, iż było to na łuku drogi.

Szczęśliwie żaden samochód z naprzeciwka nie nadjeżdżał.

Kiedy samochód zrównał się z owym mężczyzną ten rzucił się na jezdnie.

Był to zamierzony czyn samobójczy...

Miejsce, gdzie powinien znajdować się mój samochód, w związku z owym ryzykownym manewrem, było puste.

Oboje ujrzeliśmy pełną nienawiści twarz niedoszłego samobójcy....

Zszokowani tą sytuacją poruszaliśmy się, aż do skrzyżowania, z szybkością pięciu kilometrów na godzinę....

Podobnie zszokowani byli kierowcy jadący za nami, którzy byli świadkami tego niecodziennego zdarzenia....

Gdyby nie świadectwo żony, raptownie i brutalnie wyrwanej ze snu pośrodku nocy sam sobie w tę historię nigdy bym nie uwierzył...

A przecież zdarzyła się.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#59 2015-02-20 12:07:45

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

http://fs2.directupload.net/images/150220/37x4ehur.jpg

Prawda, że to historia niecodzienna.?

Jej niezaprzeczalnym walorem jest prawdziwość..

Cała reszta - ramą, w którą można ją oprawić...

[...]


Podobnie wyjątkowym rokiem, spośród całej dekady był dla mnie rok 1999.

I to nie tylko dlatego, że Rok 1999 ogłoszono  Rokiem Świętym Jakubowym.

Rok Święty Jakubowy, (łac.) Annus Sanctus Iacobeo, (hiszp.) Año Santo Jacobeo, (galic.) Ano Santo Xacobeo, (fr.) Année Sainte Compostellane,

w powszechnym użyciu funkcjonuje Xacobeo (wymowa siakobeo), co dosłownie znaczy Jakubowy - rok jubileuszowy obchodzony,

gdy święto św. Jakuba Apostoła,  tj. 25 lipca, przypada na niedzielę.

Możliwość taka przypada co 6, 5, 6 i 11 lat.

Wierni, którzy nawiedzą grób św. Jakuba w katedrze w Santiago de Compostela (lub innym miejscu, w którym znajdują się relikwie św. Jakuba),

wyznają wiarę katolicką, odmówią modlitwy w intencjach podanych przez papieża oraz przystąpią w czasie 15 dni przed lub 15 dni

po nawiedzeniu grobu  do spowiedzi i komunii mogą otrzymać odpust zupełny.

Pierwszy rok święty przypadł w 1126 a ustanowiony został przez Kaliksta II.

Następny Rok Święty obchodzony będzie w 2021 r.


W 1999 roku umiera moja polska mama Irena Radlińska....

Wraz z jej śmiercią, dzięki dostępowi do ukrywanych przede mną dokumentów, uzyskuję dowód swego żydowskiego pochodzenia...

Siostra Ireny, Józefa, zobligowana do milczenia w mojej sprawie, aż do jej śmierci, teraz uwolniona od złożonej przysięgi,

wyjawia mi  szczegóły mego przekazania

z getta warszawskiego do Ireny, na ul. Kredytową 10.

Nolens volens staję się Żydem...

Nawiązuję kontakt z Żydowską Gminą Wyznaniową w Łodzi i dzięki uprzejmości i zachęcie ze strony rabina Symchy Kellera

uczestniczę aktywnie w zajęciach grupy Konwertytów.

Mając za matkę, Żydówkę, nie musiałem przechodzić tego cyklu wykładów zakończonych egzaminem, byłem bowiem Żydem,

ale dla własnego dobra i oświecenia ten cykl wykładów był mi niezwykle pomocny..

Otworzył mi oczy i serce na wiele spraw, dotąd przeze mnie nie dostrzeganych.

http://fs2.directupload.net/images/150220/99cax5gj.jpg


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

#60 2015-02-20 17:05:32

 Krzysiek

Moderator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-12-17
Posty: 1850

Re: CUD OCALENIA.

Niektóre wydarzenia w Polsce w 1999 roku.

    Styczeń – blokady dróg prowadzone przez rolników protestujących przeciw nieopłacalności produkcji żywności.
    1 stycznia:
        wprowadzono nowy podział administracyjny państwa. Utworzono 16 województw o nazwach nawiązujących do nazw regionów,

a w obrębie województw przywrócono powiaty.

Zgodnie z tradycją historyczną na czele województwa stanął wojewoda, a na czele powiatu starosta.
        Weszły w życie przepisy realizujące program czterech reform.

http://fs1.directupload.net/images/150220/9lmapwu2.jpg

    2 stycznia – premiera 1. odcinka serialu Siedlisko.
    4 stycznia – mieszkańcy Wadowic, rodzinnego miasta Karola Wojtyły, ofiarowali biżuterię na wykonanie korony do obrazu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

w tamtejszej bazylice.   

        Ośrodek Pomocy Społecznej w Bytomiu wydawał swoim klientom zaświadczenia, upoważniające do zbiórki chrustu w lesie.
W ten sposób pracownicy socjalni chcieli pomóc ubogim w ogrzewaniu mieszkań i zaktywizowaniu ich do pracy.
    8 stycznia – odbyła się premiera filmu Kiler-ów 2-óch.
    10 stycznia – odbył się VII finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
    19 stycznia – powołano Instytut Pamięci Narodowej.
    21 stycznia – Sejm przyjął ustawę o sejmowej komisji śledczej.
    22 stycznia – Sejm przyjął ustawę o ochronie informacji niejawnych.
    5 lutego – pokaz prasowy filmu Jerzego Hoffmana Ogniem i mieczem.
    8 lutego – zostało zawarte porozumienie rządu z częścią organizacji rolniczych. Andrzej Lepper, szef Samoobrony, odrzucił porozumienie.
    12 lutego – odbyła się premiera polskiego filmu historycznego Ogniem i mieczem.

http://fs2.directupload.net/images/150220/ecqaolbn.jpg

    17 lutego – Sejm upoważnił prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego do ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego.

    19 lutego – rozpoczęły się strajki pracowników służby zdrowia.

    23 lutego: http://fs2.directupload.net/images/150220/3u5hr76n.jpg
        premier Jerzy Buzek podpisał akt ratyfikacyjny o wejściu Polski do NATO. 
     
    26 lutego:
        prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał akt ratyfikacyjny o wejściu Polski do NATO.
        reaktywowano Związek Powiatów Polskich.
    12 marca – przyjęcie Polski do NATO.
    16 marca – telewizja Polsat rozpoczęła emisję serialu komediowego „Świat według Kiepskich”.
    17 marca – zarejestrowano Związek Powiatów Polskich.
    22 marca – powstała Fundacja Itaka.
    23 marca – pistolet WIST-94 wszedł na wyposażenie Sił Zbrojnych RP.
    30 marca – Paweł Piskorski został prezydentem Warszawy.
    31 marca – 5 gangsterów zginęło w strzelaninie w restauracji „Gama” w Warszawie.
    10 kwietnia:
        do Polski dotarli pierwsi uchodźcy z Kosowa.
        w Łodzi została odsłonięta Ławeczka Tuwima.

    15 kwietnia:        powstał Sojusz Lewicy Demokratycznej.

        rozpoczęła się produkcja Poloneza kombi.http://fs1.directupload.net/images/150220/wnrebe43.jpg
    16 kwietnia:
        wizyta premiera Szwecji Görana Perssona w Kamieńcu Ząbkowickim, w celu otwarcia nowo powstałego osiedla 32 domków jednorodzinnych dla powodzian. Osiedle nazwano im. Bolesława Chrobrego.       
    14 maja – w Alei Gwiazd w Łodzi odsłonięto gwiazdę Bogumiła Kobieli.
   
    5 czerwca – rozpoczęła się siódma wizyta papieża Jana Pawła II (zakończyła się 17 czerwca).

    6 czerwca – polskie koszykarki zdobyły złoty medal Mistrzostw Europy.
    13 czerwca – papież Jan Paweł II beatyfikował w Warszawie 108 męczenników z okresu II wojny światowej.
    16 czerwca – papież Jan Paweł II kanonizował w Nowym Sączu Świętą Kingę.
    19 czerwca – odsłonięto pomnik Wojciecha Korfantego w Katowicach.
    20 czerwca – w Wąchocku spotkali się byli żołnierze Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej, by uczcić 55. rocznicę śmierci swego dowódcy mjr. Jana Piwnika „Ponurego”.    3
    1 września:
        weszła w życie reforma systemu oświaty.
        powstał Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie.
    3 września – po raz pierwszy w telewizji TVN ukazała się polska wersja teleturnieju „Milionerzy” producenta Endemol.
    4 września – Solec Kujawski: oddano do użytku Radiowe Centrum Nadawcze.
    8 września – w rozegranym w Warszawie meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy Polska zremisowała bezbramkowo z Anglią.
    10 września – uchwalono Kodeks karny skarbowy.
    14 września:
        pod przywództwem Ryszarda hr. Bochenka-Dobrowolskiego powołano do życia Związek Monarchistów „Cracovia” Wielkiego Księstwa Krakowskiego.
        powstał Ośrodek Kulturalny Sołek w Poznaniu.
    18 września:
        Szczecin: powstał Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni.       
    7 października – została uchwalona Ustawa o języku polskim.
    17 października – wszedł w życie Kodeks karny skarbowy.

    18 października:http://fs2.directupload.net/images/150220/j4lc2gwe.jpg
        FSO rozpoczęła produkcję modelu Daewoo Matiz.

        w Słupsku zlikwidowano komunikację trolejbusową.
    22 października – odbyła się premiera filmu Pan Tadeusz.
   
    7 listopada – w TVP2 wyemitowano premierowy odcinek serialu Na dobre i na złe.


Jeśli prawdziwie kochasz - wygrasz.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gq.pun.pl www.wtm-transport-3.pun.pl www.warhammer-pbf.pun.pl www.yourtwillight.pun.pl www.indonesia.pun.pl